Może to już stanie się tradycją, że kolejny rajd tatrzański, napełnia mnie nie tylko milionem kadrów zapierających dech w piersi, ale również całą masą różnorakich przemyśleń z kategorii: życie, życie jest nowelą. Z tegorocznej wyprawy przywiozłam nie tylko obite od przebytych kilometrów stopy, lecz także niepokojące przeświadczenie, że jak mówią słowa piosenki: tęsknimy pod kocami …
Pamięć
dzikie zwierzę o siedmiu głowach bezgranicznie zachłanne rzuciłam mu na pożarcie nasze kadry ostatnie mlasnęło krótko i dźgnęło w bok niczym szermierz uklękłam już nie leję mu wina ani kropli wody zaklinam czas szeptem kasuję wszystkie love songi czas niby uczy pogody…. nie karmię go okruchami wspomnień wywiozłam kontener na miejskie śmietnisko myślałam …