Z nowym rokiem nowy duch zstępuje i to nie z niebios, ale z reklam i witryn sklepowych, byś nie zapomniał o swoich postanowieniach noworocznych, a wśród nich na jednym z pierwszych miejsc przoduje: zadbanie o sylwetkę (czytaj zrzucenie zbędnych kg) oraz formę. Możesz nabyć przecenione o 70% najbardziej odjechane leginsy, super lekkie obuwie, jaskrawą bluzę, aha …
Spontanicznie, bez napinki.
A jak postanowienia noworoczne? Słucham? Phi…. Z roku na rok z coraz mniejszym entuzjazmem przekraczam Rubikon pomiędzy Starym, a Nowym Rokiem. Napierający zewsząd przymus radowania się w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia, dokładnie o północy, według narzucanych schematów drażni i męczy. Nie umiem bawić się na zawołanie, na czas, na pstryknięcie i strzał …
Wszystkie postanowienia noworoczne, które nie zostały dotrzymane, a tak ładnie wyglądały na kartce.
Czy chcemy, czy nie chcemy tkwimy już kilka ładnych dni w kolejnym nowym roku, czas tak szybko śmiga, znowu roczek nam przybył, i właściwie można usiąść i biadolić, albo potraktować kolejny rozpoczęty rok jako daną nam szansę na realizację siebie. Żeby pod koniec tego roku otwierając szampański trunek w ostatnią noc nie żałować ani chwili …