Gdzie się nie ruszę, on tam jest. W każdym sklepie, do którego uczęszczam, w przypadkowo odwiedzonej kawiarni, w osiedlowej piekarni, cukierni na mieście, warzywniaku, na targu zdrowej żywności, łazience, kuchni. Atakuje mnie znienacka od tylu lat, że prawie przestałam zauważać jego natarczywą obecność. Jest jak cień, który postanowił być ze mną, aż do dnia kiedy …
Jesienna forma popełniona podczas sadzenia wrzosu.
Puk puk. Kto tam? Październik! To niemożliwe, jesień? Jeszcze przez mój dom Nie przeszedł wrzesień, Jeszcze sierpień W załamaniu okna kona, Chwila! Jeszcze lipca W albumy nie oprawiłam! Czerwiec na hamaku Dopiero co się bujał… A już jest październik? Ja tu proszę pana zupełnie nieprzygotowana…..