– ze słownika wyrazów bliskoznacznych: uciekać, wybiegać, wychodzić, wynosić się.

A jednak słowo tytuł brzmi dziś najlepiej, najbardziej adekwatnie, bo wyraża całą gamę emocji, które pomimo pandemii pchnęła kobiety ( i nie tylko) na uliczne demonstracje w całej Polsce.

Słowo hasło, słowo rewolucja.

Bo, gdy ktoś pluje Ci w twarz, kopie w tyłek i zrzuca ze schodów, nie będziesz mu mówił- przepraszam, czy mógłbyś mnie zostawić i odejść?

Na szczęście język polski jest bardzo bogaty i akurat to słowo wyraża najdokładniej, to co dzieje się dziś w sercach i umysłach Polek i ich bliskich. I nie dotyczy to tylko protestów wobec orzeczenia Trybunału niekonstytucyjnego w sprawie aborcji. Mleko (skiśnięte) wylało się i dziś krzyczymy w………ć w stronę obecnej władzy za to ,co zrobili z całym krajem w ostatnich latach. Jak wszystko, czego się tykają wcale nie zamienia się w złoto, bo oni są  współczesnymi antymidasami. Nie jestem zbyt mocna z mitologii, ale z tego co pamiętam, nie było tam żadnego króla, który zamieniał wszystko w gówno. A my takiego mamy…

Polski rząd jeszcze chwilę temu solidaryzował się z kobietami z Białorusi w ich walce, na swoje kobiety zaś po cichu i w tchórzowskim akcie mógł bez pardonu się wyrzygać dopiero co przeżutą kolacyjką z cipami w sutannach i skopać nas policyjnymi buciorami po oczach pryskając gazem. Dlatego słyszycie dziś w…………ć!

Kiedy płoną lasy nikt nie żałuje róż i nikt też pięknych słów nie będzie używał, bo nie na nie pora.

Dziś mówimy Wam w………ć! z naszych sypialni, sumień, brzuchów, łapy precz od naszej moralności, decyzji, życia! W przeciwieństwie do was mamy swoje mózgi i nie trzeba nam paragrafami nakazywać, co mamy czuć i jak wybierać.

Dziś dziewuchy to nie czas na klikanie pod postami, które Was zainteresują! To się dzieje teraz! Robią nam Gilead na naszych oczach i dlatego trzeba wstać z kanapy i pójść na ulice. Mówię Wam -krzyczenie w…….ć! w tłumie jest wielce uwalniające, choć nie kojące. Te tłumy mają moc, my mamy moc!

A jeśli nam się nie uda, to trzeba powiedzieć swoim córkom, przyszłym synowym, młodszym koleżankom- w……..ć! -z kraju, w którym nie ma miejsca na wolny wybór, z kraju, w którym pali się książki na stosie, w którym większą wartość ma wątpliwe życie uszkodzonego płodu niż życie jego matki.

Albo zdziałamy coś teraz i nie chodzi o zgniłe kompromisy, albo trzeba stąd w……….ć niestety…

 

 

Możesz również cieszyć się:

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

%d bloggers like this: