życie

Kolor dnia- rudy.

Siedzę po południu w poczekalni w pewnej szkole, za kilka minut zaczynają się zajęcia. Nagle z impetem otwierają się drzwi i wchodzi dziewczynka, tak na oko siedmio-, może ośmioletnia. -Dzień Dobry- mówi głośno i wyraźnie. -Dzień Dobry- odpowiadam, bo nikogo więcej tutaj nie ma. Dziewczynka siada, kręci się na krześle, wstaje i zaczyna skubać piankę …

życie

Ludzie listów już nie piszą…

Przy okazji porządków w piwnicy rodziców trafił mi się karton listów i kartek pocztowych adresowanych do mnie i pisanych w czasach „bezkomórkowych”.  Zabrałam ten karton z zamiarem spalenia zawartości w kominku, jednak, jak na razie nie doczekał się spopielenia. Ile wspomnień się na mnie z tych odręcznie pisanych z różnych stron Polski, a nawet świata …