Może właśnie zajadasz się jogurtem z nasionami chia, a w lodówce firmowej chłodzi się twój superfoodowy obiad w lunch-boxie w neonowych kolorach. Masz zaplanowane treningi na następne dwa tygodnie naprzód, znajomi z endomondo chętnie lajkują twoje spalone kalorie i nie potrafisz się oprzeć kolejnej promocji na extra bajeczne leginsy sportowe. A gdy wypadnie coś, co powoduje, że twój zaplanowany trening nie może się odbyć jesteś w fazie wnerwa numer 3. W galeryjnych przymierzalniach z powodzeniem mieścisz się w piękne ciuszki w rozmiarze s lub nawet xs, co jest dowodem na to, że jesteś szczuplejsza niż w czasach szkoły średniej. Twoja twarz jest potraktowana nieinwazyjnymi metodami odmładzającymi, dzięki czemu możesz zadziwiać znajomych z fb coraz młodszym zdjęciem profilowym. Paznokcie z namaszczeniem zawozisz do nail studia regularnie raz w miesiącu. Już nawet nie pamiętasz jak wyglądają niezrobione.

Nie wypada Ci spędzić piątkowego lub sobotniego wieczoru na kanapie przed telewizorem. A co któryś weekend musisz, po prostu musisz wyjechać gdzieś dalej, by podenerwować fotkami z czymś pięknym w tle, a najlepiej z ciepłym morzem i palmami, kiedy inni tkwią w swojej szarej zimnej rzeczywistości.

Twoje życie jest takie eksajting i kul, dokładnie takie jakie sobie wymarzyłaś. Nie ma żadnej rysy w tym social mediowym wizerunku.

Ale jak wyglądasz i kim jesteś, gdy nie widzi Cię nikt, nawet oko twojego smartfona?

Kiedy jesteś zmęczona, bez makijażu, smutna, chora, niezrobiona? Kiedy zwyczajnie Ci się nie chce?

O nie pardon! Ty nie miewasz takich dni. Tobie się chce od rana do wieczora, napędzają Cię kuleczki mocy i yerba mate sączona bez przyjemności, tylko dlatego, że daje kopa. Zdjęcia z porannych wybiegów w porze kiedy inni normalsi przestawiają budzik na trzecią drzemkę dają jednak motywację co? Idealnie zbilansowane śniadanie białkowo tłuszczowe zasługuje na miejsce na tablicy food porno.

Ach i jeszcze te tłumy znajomych, którymi się otaczasz. Nigdy nie jesteś sama prawda? Nawet w toalecie, gdzie najczęściej towarzyszy Ci kot.

Twoje życie jest jak jeden wielki tort urodzinowy, z którego wyskakują coraz to nowe atrakcje. Jest jak przyjęcie niespodzianka. Jak wieczny karnawał.

Wszystko co ludzkie jest Ci obce.

Ty się nawet nie pocisz po 3 godzinie maratonu fitness, i dziwisz się, że inni jednak tak. To oni nie używają tych najnowszych antyperspirantów ? Bez aluminium oczywiście….

Jesteś jak wieczny klaun. Stale masz humor, zabawiasz ludzi wokół, bąbelki z twojego kieliszka z szampanem nigdy nie wyparowują.

Naprawdę?

Myślisz, że ile ludzi nabiera się na te sztuczki?

Może masz rację, że sporo. Szczególnie te naiwne młode dziewczyny, dla których jesteś wzorem. Które w imię uwielbiania ciebie nienawidzą każdej fałdki na swoim ciele. Które podążają za tobą na insta i wstawiają kolejny komentarz pod twoją najnowsza wersją siebie.

Ale psst. Ja znam twoją tajemnicę….

Domyślam się, że kiedy cały świat śpi, ty zdejmujesz swoje maski, by z przerażeniem przejrzeć się w lustrze. Tak bardzo nie akceptujesz swoich słabości, że walka z nimi zajmuje ci wieczność.

Czy nie potrafisz po prostu być?

Sobą?

To bardzo wiele wiesz?

 

 

Możesz również cieszyć się:

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

%d bloggers like this: