Przy okazji porządków w piwnicy rodziców trafił mi się karton listów i kartek pocztowych adresowanych do mnie i pisanych w czasach „bezkomórkowych”. Zabrałam ten karton z zamiarem spalenia zawartości w kominku, jednak, jak na razie nie doczekał się spopielenia. Ile wspomnień się na mnie z tych odręcznie pisanych z różnych stron Polski, a nawet świata …
