Pokazuje: 1 - 3 of 31 WYNIKÓW
wiersze

Jesienią

warstwa po warstwie wysupłasz mnie z zaciętej oziębłości wyzujesz z fałd logiki odeprzesz bez mrugnięcia okiem zimny topór wzroku roztopisz wątpliwości w kubku czekolady podając  z zaproszeniem bez daty ważności rozkroisz milczenie tuż u nasady jednym ostrym słowem pociągniesz za język dzianinę przeszłości prując ją wolno miesiąc po miesiącu  w łagodnym akcie przebaczenia z nutą …

wiersze

Well done

poćwiartowałam niewprawnie stek kłamstw który serwujesz bez drgnięcia powiek ponownie w pierwszej porcji znalazłam strach kolejna była surowa jak samoocena z trzeciego  kęsa wraz z sokiem wypłynął brak pewności siebie w ostatnim utknął śrut zazdrości odeszłam od stołu bez cienia litości * już dawno nie jadam mięsa