Jak się dzieli dwanaście lat życia razem na pół? I właściwie od którego momentu powinno liczyć się to „wspólne”? Od pierwszego obiadu zjedzonego, przy na raty zakupionym stole, czy może od pierwszej listy zakupów zapisanej obgryzionym ołówkiem na wyrwanej z zeszytu kartce? Od pierwszej i kolejnej nieśmiało oswajanej myśli, że można coś razem, czy od …
