zapisałam swe serce na kurs
by się tak całe do życia nie rwało
robiło siad i szło przy nodze
grzecznie czekało na swą kolej
zaraz po rozumie
nie zrywało się ze smyczy
gdy miłość puka do drzwi
przynosiło w pysku kapcie
na rozkaz przybiegało do miski
by umiało aportować
warować
wywijać fikołki
za kilka głasków
nie merdało ogonem
gdy kogoś polubi za bardzo
skakało wysoko
przez trudne przeszkody
nie spało na kanapie
wtulone w człowieka
a gdy ktoś odejdzie
by przestało czekać
lecz zwiało przed pierwszym gwizdkiem